VILCACORA

 

Puszcza amazońska skrywa wiele tajemniczych roślin i ziół które tamtejszym ludom od pokoleń pomagają zachować zdrowie. Dla nas, mieszkańców krajów cywilizowanych pozostaje zdać się na ich wiedzę i doświadczenie bo w wielu dziedzinach, w tym i w medycynie wielokroć przekraczamy granice zdrowego rozsądku, przez co współczesna medycyna nie radzi sobie z wieloma chorobami. Między innymi wciąż przegrywamy walkę z rakiem, chorobą która niespodziewanie atakuje, i często gdy idziemy do lekarza wyniki okazują się być złe. Wiele osób z bezradności decyduje się na inne środki niż tylko leczenie zabiegowe i farmakologiczne, i jest to proces naturalny, gdyż nikt nie chce umierać zbyt młodo, ani w bólach jakie niesie ze sobą rak. Jedną z odpowiedzi natury na choroby nowotworowe jest vilcacora, zwana kocim pazurem lub czepota puszysta (Uncaria tomentosa). Jest to roślina pochodząca z Peru o właściwościach leczniczych. Z liści, korzy i korzenia wilkakory przygotowywane są preparaty i suplementy diety z powodzeniem stosowane w wielu chorobach. Roślina ta wykazuje silne działanie uodparniające i wzmacniające organizm, pomaga nawet w cukrzycy czy nadciśnieniu które współcześnie jest niewyleczalne i praktycznie chory do końca życia jest skazany na leczenie. Oprócz tego, zioło doskonale sprawdza się w leczeniu reumatyzmu, artretyzmu, chorób skóry, grzybic, zapalenia narządów płciowych i układu moczowego. Jak widać warto zainteresować się leczniczymi działaniami naturalnych preparatów. W rodzimym lecznictwie fitoterapia czyli ziołolecznictwo wciąż nie doczekało się poparcia. Wielu lekarzy usilnie trzyma się starej szkoły leczenia, gdzie brak miejsca na naturę, a medycynę naturalną traktuje się z przymrużeniem oka i bardziej stawia w świetle negatywnym, a to dziwne. Człowiek jest częścią natury, i nie ma znaczenia że przez wieki ewolucji zmieniły się nasze upodobania, styl życia, czy postrzeganie świata, wciąż jesteśmy elementem biokultury. Z każdym pokoleniem zapominamy jak ważne jest środowisko, ale przyroda nie daje o sobie zapomnieć. Z pokolenia na pokolenie ludzie uczą się walczyć z dolegliwościami, powstają nowe leki i coraz silniejsze metody leczenia, ale w odpowiedzi powstają mutacje chorób, coraz odporniejsze na leczenie medycyną konwencjonalną. Już dziś w walce z rakiem stosuje się tak zwaną chemioterapię, walczącą z nowotworem ale i z chorym! Podawanie trucizny i czekanie czy pierwszy podda się rak czy człowiek jest absurdem. We wczesnym stadium rozwoju jeszcze udaje się uratować organizm, w późniejszym rokowania są coraz gorsze, a podawanie chemii ma na celu już nie walkę a osłabienie bólu.

Vilcacora nie walczy z człowiekiem ale z chorobą.

Przeciwnie do leków i chemioterapii, wilkakora nie niszczy organizmu pacjenta a go wzmacnia, działa pobudzająco na organizm obronny, dzięki czemu następuje naturalny proces walki z pasożytem. Pochodzące z lasów deszczowych Ameryki Południowej zioło ostało odkryte i rozsławione dzięki badaniom Polaka, o. Szeligi. Dzięki temu świat dowiedział się o nowym, naturalnym środku wspomagającym leczenie. Niestety w Polsce dość długo czepotka nie była znana, a jej stosowanie Wciąż budzi wiele kontrowersji i opór. Winę za to ponosi fakt że polscy lekarze w toku studiów nie otrzymują wykształcenia w zakresie fitoterapii, traktując ją jako uboczną do medycyny konwencjonalnej.

vilcacora
vilcacora

Tymczasem naukowe badania potwierdzają wysoką skuteczność stosowania ziołolecznictwa, zwłaszcza fitoterapii andyjskiej, jednak medycyna tradycyjna jest obwarowana licznymi procedurami, które trudno jest obejść, a jakiekolwiek próby wdrożenia naturoterapii spotykają się z oporem. Wilkakora Wykazuje niezwykle korzystne oddziaływanie na układ immunologiczny, między innymi ma działanie przeciwzapalne, dzięki czemu uodparnia organizm i może zapobiegać większości schorzeń oraz łagodzić ich przebieg, wspomagając leczenie.

Zapraszamy do zapoznania z materiałami na temat fitoterapii i wielu artykułów odnośnie leczenia vilkakorą